sobota, 31 grudnia 2011

Placek z żółtym serem

Na zakończenie Starego Roku z najlepszymi życzeniami Noworocznymi dla wszystkich czytelników bloga upiekłam placek z żółtym serem i szczypiorkiem.
Życzę Wszystkim mnóstwa radości i oczywiście Smacznego!
Przepis pochodzi z książki Emmy Patmore, pt. "120 wypieków".


Składniki:

225 g mąki pszennej
2 łyżeczki proszku do pieczenia
łyżeczka soli
łyżeczka mielonej gorczycy
100 g startego żółtego sera
2 łyżki posiekanego szczypiorku
1 rozkłócone jajo
25 g roztopionego masła
150 ml mleka


Sposób wykonania:

Do dużej miski przesiewamy mąkę, sól, mieloną gorczycę i proszek do pieczenia. Wsypujemy starty ser i szczypiorek, pamiętając o zostawieniu 3 łyżek sera do posypania wierzchu placka. Wszystko mieszamy, następnie wlewamy rozkłócone jajo, roztopione masło, mleko i ponownie dokładnie mieszamy.
Przelewamy ciasto do wysmarowanej tłuszczem foremki, wygładzamy wierzch placka i posypujemy odłożonym serem. Zapiekamy 30 minut w piekarniku nagrzanym do 190 stopni.
Placek dobrze smakuje z kleksem kwaśnej śmietany.
Życzę Wszystkim Smacznego!

niedziela, 18 grudnia 2011

Herbatnikowe trufle z bakaliami

Kolejna propozycja na świąteczny smakołyk. Trufle są łatwe do przygotowania, masa jest dość zwarta, ale plastyczna, poza tym trufle ładnie się prezentują i co najważniejsze bardzo dobrze smakują. Z podanej porcji wychodzi ok. 25 trufli.


Składniki:

30 dag masła
15 dag cukru pudru
2 łyżki gęstej śmietany
5 dag rodzynków
5 dag posiekanych orzechów laskowych
2 łyżki kakao
2 paczki herbatników petit beurre (duże paczki)
8 łyżek wiórek kokosowych

Sposób wykonania:

Masło ucieramy z cukrem pudrem i śmietaną. Do masy dodajemy zmielone na wiór herbatniki, kakao, bakalie i 6 łyżek wiórek kokosowych. Z masy formujemy kulki, obtaczamy je w reszcie wiórek kokosowych i wkładamy na 3 godziny do lodówki, aby lekko stwardniały. Życzę Wszystkim Smacznego!

sobota, 17 grudnia 2011

Pierniczki


Święta zbliżają się wielkimi krokami. W większości domów nastała pora masowego pieczenia i przygotowywania świątecznych potraw.
Aby poczuć atmosferę Świąt Bożego Narodzenia upiekłam pierniczki. Dom napełnił się przyjemnym zapachem przypraw korzennych i cynamonu.
Moje pierniczki od tygodnia kruszeją zamknięte w metalowych puszkach, na Święta będą już takie jak trzeba, czyli idealnie miękkie. Z podanej porcji wychodzi 200 pierniczków, można więc z nich zrobić słodkie upominki dla bliskich.

Składniki:

1 kg przesianej mąki pszennej
40 dag miodu
20 dag cukru pudru
20 dag margaryny
2 jaja
2 łyżki kakao lub kawy zbożowej
1,5 łyżeczki sody oczyszczonej
3-4 łyżki rozdrobnionych orzechów włoskich
1 łyżeczka cynamonu
1 opakowanie przyprawy korzennej


Sposób wykonania:

Margarynę rozpuszczamy, miód podgrzewamy, a po zdjęciu z gazu, delikatnie studzimy.
Dodajemy resztę składników i dokładnie mieszamy. Zagniatamy ciasto, rozwałkowujemy na grubość 3 mm i wykrawamy różne formy.
Pierniczki pieczemy od 8 do 10 minut w temperaturze 180 stopni. Tuż po wyjęciu z piekarnika pierniczki są miękkie, później stają się twarde, dlatego po wystudzeniu zamykamy je w metalowej puszce na tydzień lub dwa tygodnie, aby skruszały. Można trochę przyśpieszyć ten proces, wkładając codziennie do puszki świeże skórki z jabłek. Życzę Wszystkim Smacznego!

niedziela, 20 listopada 2011

Podwieczorek w stylu Avonlea



Nie mogłam oprzeć się wzięciu udziału w akcji kulinarnej zatytułowanej :100 lat z Lucy Maud (w kuchni) zapoczątkowanej przez Dobromiłę autorkę bloga : http://dobrosmaki.blogspot.com/
Zaczytywałam się w książkach tej kanadyjskiej autorki jako nastolatka, a i
teraz chętnie powracam od czasu do czasu do tych niezwykłych historii,
opisujących codzienne życie ludzi zamieszkujących Wyspę Księcia Edwarda. Do
przygotowania podwieczorku w stylu mieszkanek Avonlea, zainspirowało mnie
opowiadanie z serii : "Opowieści z Avonlea" pt.Kwarantanna w domu
Aleksandra Bennetta. Zabawne spotkanie starej panny Piotrusi MacPherson
(nienawidzącej mężczyzn) i starego kawalera Aleksandra Bennetta (nieznoszącego
towarzystwa kobiet), którzy muszą ze sobą mieszkać w czasie epidemii ospy,
jest przesiąknięte dobrym humorem. Dla potwierdzenia przytoczę cytat Piotrusi
jadącej do domu Aleksandra : (...) Następnego dnia zaprzęgłam kucyka do dwukółki i
pojechałam do Aleksandra Bennetta. Jak zwykle zabrałam ze sobą Williama
Adolfa. Miałam sześć kotów, ale William Adolf był moim ulubieńcem. To czarny
kot z białym kołnierzykiem i w pięknych białych skarpetkach. Siada koło mnie i
wygląda znacznie bardziej po dżentelmeńsku niż większość mężczyzn (
...)
I jak tu nie kochać Lucy Maud Montgomery za takie stwierdzenia:).
Podczas paru tygodni przymusowej kwarantanny, Piotrusia sprzątała, gotowała i
piekła Aleksandrowi swoje smakołyki.
Do przygotowania mojego podwieczorku, zainspirował mnie fragment opisujący
cytrynowy budyń, który Aleksander jadł podczas ospy.  (...) Nie zamierzałam
słuchać rozkazów żadnego mężczyzny, zatem kiedy tylko doktor wyszedł, poszłam
z tacą do pokoju Aleksandra Bennetta. Zrobiłam cytrynowy budyń i uważałam, że
nawet jeśli ma ospę może go spokojnie zjeść
(...). Ja zamiast budyniu, zrobiłam
cytrynowy kisiel (spory zapas witaminy C dla chorującego:), a na dokładkę ciasteczka. Myślę, że Aleksander i jego wierny kompan pies Riley nie pogardziliby takim podwieczorkiem, mimo swojej wrodzonej niechęci do płci pięknej:).


Kisiel cytrynowy

 Składniki:

 dwie cytryny
 5 łyżek cukru
 2 łyżki mąki ziemniaczanej
 3 szklanki wody

 Sposób wykonania:

 Cytryny myjemy, suszymy, ocieramy skórkę. Zalewamy ją wrząca wodą, dodajemy
cukier, zagotowujemy. Mąkę ziemniaczaną rozprowadzamy małą ilością
przegotowanej, zimnej wody. wlewamy do gorącego wywaru, mieszamy i ponownie
zagotowujemy. Z przekrojonych na pół cytryn wyciskamy sok, wlewamy go do
kisielu, dokładnie mieszamy. Gorący kisiel przelewamy do opłukanych salaterek
i studzimy. Kisiel wychodzi dość kwaśny:), więc można dać większą ilość cukru.


Ciasteczka Prababci ( przepis pochodzi z książki Pani Ewy Aszkiewicz pt. Domowe wypieki)

Składniki:

3 szklanki mąki krupczatki
kostka masła
2 żółtka
2 łyżki kwaśnej, gęstej śmietany (12%)
1/2 szklanki cukru pudru
2 torebki cukru waniliowego

Sposób wykonania:

Mąkę przesiewamy, dodajemy pokruszone masło, resztę składników i wyrabiamy tak długo, aż ciasto nabierze gładkiej, jednolitej konsystencji. Z ciasta formujemy kulę, zawijamy w folię i wkładamy na ok. 2 godziny do lodówki. Wychłodzone ciasto dzielimy na części, rozwałkowujemy i wycinamy kształty foremkami. Ciasteczka układamy na blasze wyłożonej pergaminem, pieczemy 15 minut w temperaturze 200 stopni. Po wyjęciu z pieca, posypujemy cukrem pudrem. Ciasteczka można przechowywać w metalowej puszce nawet do kilku tygodni:). Życzę wszystkim Smacznego!

niedziela, 16 października 2011

Babka

Dobra babka nie jest zła:). Ta, którą dziś proponuję jest moją ulubioną. Przepis znalazłam dawno temu w internecie, już nie pamiętam dokładnie gdzie, ale pewne jest to, że wykorzystuję go tak często jak mam ochotę na coś słodkiego. Bardzo dobrze smakuje sama lub z jakimś dżemem, oczywiście domowej roboty:). Życzę Smacznego:)







Składniki:

1 szklanka mąki
4 jaja
1/2 szklanki cukru
7 łyżek oliwy
2 łyżeczki proszku do pieczenia
torebka cukru waniliowego
aromat cytrynowy

Sposób wykonania:

Jaja ubijamy z cukrem i cukrem waniliowym na gładką masę ( można ubijać mikserem ). Następnie dodajemy przesianą mąkę z proszkiem do pieczenia, oliwę i aromat cytrynowy. Wszystko dokładnie mieszamy, przekładamy do natłuszczonej i posypanej bułką tartą blaszki i pieczemy ok. 35 minut w temperaturze 195 stopni. Wyjmujemy z piekarnika i studzimy. Smacznego!







niedziela, 2 października 2011

Jabłecznik

Sezon jabłkowy warto rozpocząć od upieczenia smakowitego jabłecznika. Osobiście bardzo go lubię bo spełnia trzy podstawowe zasady : jest prosty, tani i dobry:). Według mnie, jabłecznik najlepiej smakuje jesienią, kiedy zatopieni w ostatnich promieniach słońca, siadamy w fotelu z ulubioną książką i kubkiem gorącej kawy, a nasze myśli płyną sobie nieśpiesznym rytmem. Życzę wszystkim czytelnikom bloga wielu takich chwil i oczywiście Smacznego!



Składniki:

50 dag mąki
kostka margaryny
2 żółtka
torebka cukru waniliowego
10 dag cukru pudru
1 kg jabłek
4-5 łyżek cukru
cynamon
kandyzowana skórka pomarańczowa

Sposób wykonania:

Margarynę siekamy z mąką, dodajemy żółtka, cukier puder i cukier waniliowy. Zagniatamy elastyczne ciasto i wkładamy do lodówki na 30 minut. Jabłka obieramy, wykrawamy gniazda nasienne, kroimy na kawałki, wkładamy do rondla, zasypujemy cukrem i lekko podduszamy. Następnie dodajemy cynamon ze skórką pomarańczową, mieszamy i studzimy. Z ciasta odcinamy 1/3 część.
Resztę rozwałkowujemy, układamy na blasze wysmarowanej olejem i posypanej bułką tartą, a następnie nakłuwamy widelcem. Pieczemy ok. 10 minut w temperaturze 200 stopni . Na podpieczony spód wykładamy masę jabłkową, przykrywamy resztą ciasta i pieczemy jeszcze 40 minut. Gotowe ciasto studzimy, oprószamy cukrem pudrem i zajadamy:)




                                                               

niedziela, 25 września 2011

Dżem dyniowy z jabłkami i pomarańczą

Dżem z dyni jest świetną propozycją do domowej spiżarki. Słodki smak dyni jest przełamany kwaśną pomarańczą i jabłkami. Na pewno posmakuje wszystkim, którzy lubią łączyć różnorodne smaki.
Ja użyłam dyni żółtej melonowej, którą udało mi się w tym roku zasadzić w ogródku, ale można też użyć innej odmiany. Życzę wszystkim smacznego:)


Składniki:

1 kg oczyszczonego miąższu z dyni
50 dag kwaśnych jabłek
pomarańcza
40 dag cukru
1/2 płaskiej łyżeczki imbiru
płaska łyżeczka cynamonu
zagęstnik do konfitur

Sposób przygotowania:

Dynię ścieramy na tarce o dużych oczkach, wkładamy do płaskiego rondla, podlewamy odrobiną wody i dusimy pod przykryciem ok. 10 minut. Jabłka obieramy, wydrążamy gniazda nasienne i kroimy na małe kawałki. Wrzucamy do garnka z dynią i razem dusimy. Pomarańczę myjemy, wyciskamy z niej sok i ścieramy z niej skórkę. Kiedy dynia i jabłka puszczą sok i zaczną się rozpadać, wsypujemy cukier i gotujemy bez przykrycia ok. 40 minut na małym ogniu. Gdy masa nabierze konsystencji dżemu a sok odparuje, dodajemy cynamon, imbir, skórkę z pomarańczy, wlewamy sok i wrzucamy zagęstnik do konfitur. Mieszamy i gotujemy jeszcze ok. 5 minut. Gorącym dżemem napełniamy słoiki, zakręcamy i odwracamy do góry dnem, aż do wystygniecia.




niedziela, 18 września 2011

Kluseczki z kaszy kukurydzianej

Podaję dzisiaj przepis na proste, ale bardzo smaczne kluseczki z kaszki kukurydzianej.
Ich niewątpliwą zaletą jest szybkość wykonania, dostępność składników oraz to, że pasują niemal do wszystkiego (warzyw, ryb i mięsa). Jeśli znudziły się wam tradycyjne ziemniaki podawane do obiadu, wypróbujcie przepis na te kluseczki. Masa jest dość zwarta, więc nie wymaga długiego gotowania, wystarczą już 2 minuty. Zatem życzę smacznego:)


Składniki:

szklanka kaszy kukurydzianej
0,5 litra wrzątku
2 jaja
łyżka suszonego koperku
10 dag pokrojonej szynki
sól
pieprz

Sposób wykonania:

Szklankę kaszki kukurydzianej wsypujemy do 0,5 litra wrzątku. Gotujemy, aż kasza wchłonie cały płyn. Przykrywamy i odstawiamy na 30 minut. Następnie przekładamy kaszę do miski, rozdrabniamy widelcem, wbijamy dwa jajka, wsypujemy koperek i pokrojoną w kostkę szynkę. Wszystko doprawiamy solą i pieprzem i dokładnie mieszamy. Łyżką maczaną we wrzątku wkładamy kluseczki do gotującej się wody. Wyjmujemy na wysmarowany masłem półmisek, po 2 minutach od wypłynięcia.

sobota, 10 września 2011

Cebularze z pieczarkami i serem

Cebularze to typowo lubelski przysmak. W wersji oryginalnej robi  się je tylko z cebulą i makiem. Moje cebularze zostały wzbogacone o pieczarki i żółty ser. Zachęcam wszystkich do spróbowania, bo są naprawdę pyszne. Najlepiej smakują na ciepło, ale zimne też są smaczne. Cebularze zachowują świeżość parę dni.

Składniki:

Ciasto:
1kg mąki
1/2 litra ciepłej wody
1/2 szkl. oleju
1/2 szkl. cukru
7 dag drożdży
jajko
sól
Farsz:
1 kg cebuli
50 dag pieczarek
żółty ser
sól
pieprz

Sposób wykonania:

Z 1/2 litra ciepłej wody, drożdży, cukru, szczypty soli i odrobiny mąki robimy rozczyn. Odstawiamy na ok. 20 min. Gdy wyrośnie, dorzucamy przesianą mąkę, jajko, olej i wyrabiamy elastyczne ciasto.
Formujemy kulki ( mi wychodzi zazwyczaj ok. 15 do 17 ) i odstawiamy na kolejne 20 min. W oczekiwaniu na rosnące ciasto, podsmażamy na oleju pokrojoną w kostkę cebulę i pieczarki. Farsz lekko studzimy. Wyrośnięte drożdżowe kule rozpłaszczamy na blasze posmarowanej olejem, nakładamy porcje farszu i ser i wstawiamy na 20 min. do piekarnika nagrzanego do 180 stopni. Życzę smacznego:)