Święta zbliżają się wielkimi krokami. W większości domów nastała pora masowego pieczenia i przygotowywania świątecznych potraw.
Aby poczuć atmosferę Świąt Bożego Narodzenia upiekłam pierniczki. Dom napełnił się przyjemnym zapachem przypraw korzennych i cynamonu.
Moje pierniczki od tygodnia kruszeją zamknięte w metalowych puszkach, na Święta będą już takie jak trzeba, czyli idealnie miękkie. Z podanej porcji wychodzi 200 pierniczków, można więc z nich zrobić słodkie upominki dla bliskich.
Składniki:
1 kg przesianej mąki pszennej
40 dag miodu
20 dag cukru pudru
20 dag margaryny
2 jaja
2 łyżki kakao lub kawy zbożowej
1,5 łyżeczki sody oczyszczonej
3-4 łyżki rozdrobnionych orzechów włoskich
1 łyżeczka cynamonu
1 opakowanie przyprawy korzennej
Sposób wykonania:
Margarynę rozpuszczamy, miód podgrzewamy, a po zdjęciu z gazu, delikatnie studzimy.
Dodajemy resztę składników i dokładnie mieszamy. Zagniatamy ciasto, rozwałkowujemy na grubość 3 mm i wykrawamy różne formy.
Pierniczki pieczemy od 8 do 10 minut w temperaturze 180 stopni. Tuż po wyjęciu z piekarnika pierniczki są miękkie, później stają się twarde, dlatego po wystudzeniu zamykamy je w metalowej puszce na tydzień lub dwa tygodnie, aby skruszały. Można trochę przyśpieszyć ten proces, wkładając codziennie do puszki świeże skórki z jabłek. Życzę Wszystkim Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz