Po długiej przerwie powracam z przepisem na Stefankę. To proste i efektowne ciasto ma swoją długoletnią tradycję. Robiła je także moja mama, dlatego dzisiaj z okazji Dnia Matki, z najlepszymi życzeniami dla mojej Mamy oraz dla wszystkich Mam Świata polecam Stefankę. Przepis pochodzi z rodzinnego zeszytu. Życzę Smacznego!
Składniki:
1 litr mleka
szklanka cukru
cukier waniliowy
kostka margaryny
szklanka kaszy manny
1 łyżka kakao
2 łyżki kawy rozpuszczalnej (ja dałam kawę Inkę)
2 łyżki wiórek kokosowych
rodzynki (garść)
duża paczka herbatników maślanych typu petit beurre
Sposób wykonania:
Mleko, margarynę i cukry zagotowujemy w dość głębokim garnku, dodajemy powoli kaszę mannę cały czas dokładnie mieszając i usuwając wszystkie grudki. Gdy kasza zgęstnieje, dodajemy kakao i kawę. Mieszamy, zdejmujemy z ognia i wsypujemy wiórki i rodzynki. Blachę smarujemy masłem, wykładamy ciasno herbatnikami i wlewamy gorącą masę lekko wyrównując wierzch. Na wyrównaną masę kładziemy herbatniki, lekko je dociskając. Stefankę odstawiamy do lodówki na ok. 4 godziny.